szukam fryzjerki - Norwegia - s2

Reason Project napisał:
sylwia_magdalena napisał:
wy wszyscy oprocz REKA jestescie zalosni..wielcy znawcy..
co to ja nie jestem.. a zapierdalacie na szmatach i skaczecie po rusztowaniach..

aa ty co marianek chcesz sie pochwalic jakiego ty nie masz zagranicznego kolegi czy co ??
wezcie sie ludzie leczcie jestescie zalosni..

skaff dere liv jævla tapere!

Sadzac po jezyku i znajomosci mowy potocznej( polskiej) mozna domniemywac, ze rodzice zabrali cie z Polski na poziomie gimnazjum wywiezli do zimnego kraju za chlebem. Teraz kompensujesz te frustracje poprzez ujadanie. Na post nie odpowiedzialas, zadnej merytorycznej informacji nie zawarlas, nikomu sie nie przysluzylas i nawet nie jestes zabawna. Masz literalnie 3 posty i w kazdym plujesz jadem.
Moze ostatni akapit przedstaw rodzicom?

Przynajmniej jezyk norweski zna. a pozatym coz, niektorzy ludzie nie zrozumieja co sie do nich mowi piszac kulturalnie, wiec czasem trzeba znizyc sie do ich poziomu i pisac ich jezykiem , czyli "ujadajac" jak to napisales

A tak wogole czy wiekszosc ludzi naprawde mysli, ze wszystko sie kreci wokol pieniedzy? To ze szukam fryzjerki nie w salonie, znaczy od razu, ze mnie nie stac? czy napisalam "szukam TANIEJ fryzjerki" ? Nie, nigdzie nie bylo mowy o cenie . Szukam kogos na forum, poniewaz chce kogos POLECONEGO, SPRAWDZONEGO. skad wiecie, czy nie szukam tez na norweskich forach? A moze Ty marianek76 zarabiasz 80 kr/h i dlatego myslisz, ze inni tez tak maja, ze ich nie stac na nic?

Pisze tak iz uwazam, ze jestes zalosny i nie ma co sie za bardzo produkowac
skoro nie masz zadnych propozycji do Reka jesli chodzi o fryzjera.. to nie pisz.. co chciales sie popisac 80 kr na h czy co ?

wez lepiej w ten czas sie poucz norweskiego a nie udzielaj sie na forach bo i tak nic nie pomogles

sylwia_magdalena napisał:
Pisze tak iz uwazam, ze jestes zalosny i nie ma co sie za bardzo produkowac
skoro nie masz zadnych propozycji do Reka jesli chodzi o fryzjera.. to nie pisz.. co chciales sie popisac 80 kr na h czy co ?

wez lepiej w ten czas sie poucz norweskiego a nie udzielaj sie na forach bo i tak nic nie pomogles

1. Post byl do ciebie , nie do "reka" wiec zachowajmy nalezyta kolejnosc. Nie czulem sie w obowiazku odpowiadac na temat fryzjera. Natomiast ty probujesz uzyc mojego argumentu w najbardziej bezmyslny sposob. To czesty blad logiczny znany jako fallacia accidentis. Spor dotyczyl wartosci merytorycznej twojch postow a nie moich zarobkow.
2. Twoje "odczucia" nie maja najmniejszego znaczenia jak rowniez przymiotniki jakich uzywasz. Pomijam skladnie ktora kuleje okropnie.
3. Moze wyjasnisz mi jaka zachodzi korelacja pomiedzy kwota 80 kr/h a postem o fryzjerze?

Kolejny blad to "blad falszywego zalozenia" Nie wiedzac nic o mojej znajomosci jezyka zakladzsz, ze potrzebuje nauki. Domyslam sie , ze przybywajac ze wsi za chlebem posiadasz ogromne braki w wyksztalceniu humanistycznym jednak prosze ponownie nie przenos swoich frustracji tym spowodowanych na forum. Domyslam sie , ze w twoim srodowisku( hehe) wyznacznikiem pozycji jest znajomosc norweskiego jednak wiele osob (w tym nieskromnie przyznam ze i ja do nich naleze) zdazylo z powodzeniem opanowac ten jezyk jak i inne. Jednoczesnie skonczylem studia techniczne czego i tobie zycze. wszystkie te fakty przytoczylem aby unaocznic ci przepasc jaka nas dzieli. Dotyczy ona nie tylko wyksztalcenia, prestizu, pozycji spolecznej ale przede wszystkim kultury osobistej. Rozumiem ze ty jako panna "wychowana" na norweskich wzorcach mozesz miec problem ze zrozumieniem tego.
Forum jest prowadzone w jezyku polskim i jezeli sie udzielasz warto moze oprocz norweskiego posiedziec troche nad ojczystym o ile wciaz poczuwasz sie do polskosci. Nie od dzis wiadomo, ze ludosc naplywowa jest bardziej radykalna od autochtonow.
Prostota ktora sie wykazujesz kaze ponownie zastanowic sie nad slusznoscia obalonej teorii C. Lombroso, choc twoja dzialalnosc polega jak dotad jedynie na gwalceniu logiki i semantyki.

nie znęcajcie się już nad Sylwią
biedna dziewczyna
w porwanych portkach chodzi
może lepiej złóżmy się na nowe
bo sobie jeszcze klejnota przeziębi
a szkoda by było

jasta102 napisał:
nie znęcajcie się już nad Sylwią
biedna dziewczyna
w porwanych portkach chodzi
może lepiej złóżmy się na nowe
bo sobie jeszcze klejnota przeziębi
a szkoda by było

Masz racje, przesadzilem, to za wiele na jej biedna glowe.

"Moze wyjasnisz mi jaka zachodzi korelacja pomiedzy kwota 80 kr/h a postem o fryzjerze?" postem o fryzjerze moze nie, ale 80kr/h ma duzo wspolnego z ambicjami osob ktore tak pracuja, a domyslam sie, ze Ty zbyt ambitny nie jestes. A kazdy moze napisac, ze zna jezyk, udowodnij to ze znasz norweski i napisz cos z sensem w tym jezyku bez uzywania Google Translator, to moze Ci uwierze, ze rzeczywiscie znasz ten jezyk

"Rozumiem ze ty jako panna "wychowana" na norweskich wzorcach mozesz miec problem ze zrozumieniem tego." - czy wg Ciebie norweskie wzorce sa gorsze od polskich, skoro tak piszesz? Uzasadnij Twoja wypowiedz, bo niema ona najmniejszego sensu. Owszem, znajomosc norweskiego jest wazna w moim srodowisku, poniewaz to swiadczy wlasnie o ambicjach, madry czlowiek ktory ma plany na przyszlosc nauczy sie jezyka uzywanego w kraju w ktorym ma zamiar zyc, bo bez tej znajomosci duzo nie zdzialasz Piszesz, ze dzieli nas przepasc, owszem, tylko skad mozesz wiedziec jaka mam pozycje spoleczna czy wyksztalcenie? Fakt, niemam skonczonych studiow, ale w moim wieku jest to niestety niemozliwe aby miec je juz skonczone, moze i jestes starszy ode mnie ale nie madrzejszy. masz skonczone te studia, a zapewne nie przyudaly Ci sie one jak narazie w norwegii, czyz niemam racji? Hehe piszesz "ludnosc naplywowa" a sam przeciez tez sie do tej ludnosci zaliczasz, mieszkajac w Norwegii, prawda? Probujesz zaimponowac uzywajac slow ktorych znaczenia sam zapewne nie rozumiesz

"biedna dziewczyna
w porwanych portkach chodzi
może lepiej złóżmy się na nowe" chetnie bym zobaczyla w czym Ty chodzisz, dzwonach z lat 70?

A od swieta, do kosciola to pewnie zakladasz dresy z 4 paskami, z ktorych jeden odprules

a ja wam powiem tak tu gdzie ja mieszkam jak poszlam raz zapytac o cene za pofarbowanie wlosow i podciecie koncowek zawolali 1800 kr:blink: :blink: :blink: fakt mam dlugie ale to paranoja jakas

sylwia_magdalena napisał:
"Moze wyjasnisz mi jaka zachodzi korelacja pomiedzy kwota 80 kr/h a postem o fryzjerze?" postem o fryzjerze moze nie, ale 80kr/h ma duzo wspolnego z ambicjami osob ktore tak pracuja, a domyslam sie, ze Ty zbyt ambitny nie jestes. A kazdy moze napisac, ze zna jezyk, udowodnij to ze znasz norweski i napisz cos z sensem w tym jezyku bez uzywania Google Translator, to moze Ci uwierze, ze rzeczywiscie znasz ten jezyk

"Rozumiem ze ty jako panna "wychowana" na norweskich wzorcach mozesz miec problem ze zrozumieniem tego." - czy wg Ciebie norweskie wzorce sa gorsze od polskich, skoro tak piszesz? Uzasadnij Twoja wypowiedz, bo niema ona najmniejszego sensu. Owszem, znajomosc norweskiego jest wazna w moim srodowisku, poniewaz to swiadczy wlasnie o ambicjach, madry czlowiek ktory ma plany na przyszlosc nauczy sie jezyka uzywanego w kraju w ktorym ma zamiar zyc, bo bez tej znajomosci duzo nie zdzialasz Piszesz, ze dzieli nas przepasc, owszem, tylko skad mozesz wiedziec jaka mam pozycje spoleczna czy wyksztalcenie? Fakt, niemam skonczonych studiow, ale w moim wieku jest to niestety niemozliwe aby miec je juz skonczone, moze i jestes starszy ode mnie ale nie madrzejszy. masz skonczone te studia, a zapewne nie przyudaly Ci sie one jak narazie w norwegii, czyz niemam racji? Hehe piszesz "ludnosc naplywowa" a sam przeciez tez sie do tej ludnosci zaliczasz, mieszkajac w Norwegii, prawda? Probujesz zaimponowac uzywajac slow ktorych znaczenia sam zapewne nie rozumiesz

"biedna dziewczyna
w porwanych portkach chodzi
może lepiej złóżmy się na nowe" chetnie bym zobaczyla w czym Ty chodzisz, dzwonach z lat 70?

Juz ci pisalem, ze mowisz rzeczy oczywiste, dodatkowo nie wiesz co to sarkazm. Nie rozumiesz znaczenia funktorow ktorymi sie poslugujesz.
Uzycie wyrazenia kwantyfikujaceg" niemozliwe" w kontekscie ukonczenia studiow jest kolejnym bledem. Przytocze tu chociazby przyklad Ajdukiewicza, ktory sie doktoryzowal w wieku 22 lat( a wiec praktycznie twoj rowiesnik)
Co do znajomosci jezyka - Nawet gdybym nie znal, nie przyszlo ci do glowy, ze moglbym poprosci kazdego norwega zeby cos z toba pocisnal? Nie masz mozliwosci weryfikacji wiec spor jest jalowy.
Co i komu mam udowodnic? Tobie? Zgoda, ale dopiero wtedy gdy ty udowodnisz, ze masz choc troche oleju w glowie. Jak dotad mam powazne obawy.
Schizofrenia dwojga imion.
Co do mojej edukacji - to pracuje w zawodzie.

Strasznie sie nadymasz ta znajomoscia norweskiego a niestety nie jest to tutaj zadna wartoscia dodana. Zapominasz chyba o tym, ze ta sama umiejetnosc posiada blisko 5 mln ludzi w tym kraju. Czym sie na ich tle wyrozniasz? Mysle ze ev. ukonczenie VGS to dla ciebie himalaje,chociaz umiejetnosci wyniesione ze szkoly ( szycie i gotowanie) z pewnoscia beda dla ciebie przydatne.
Z tym co do tej pory potrafisz jestes bezwartosciowa na rynku pracy i aplikowac mozesz co najwyzej w KIWI. Tak ze proponuje wiecej pokory i rozwage zanim otworzysz paszcze.